Jest szansa na wyłapanie absurdów i paradoksów, których się nie zauważyło za pierwszym razem.
Jest taka scena, gdzie w agencji (chyba) pokazywane są sceny z poprzednich części filmu. Wygląda na to, że agenci agencji chodzą na kolejne seanse F&F i śledzą losy bohaterów na sali kinowej, albo w streamingu. Musi to być trochę dołujące, że istnieje się tylko w filmie, chociaż właściwie Deadpool nie narzeka.